Kiedy matka jest wściekła, mówi, że jestem tak samo jak on przeświadczony o słuszności swojego zdania, tak samo uparty i tak samo przekonany o swojej niezniszczalności. Kochał tłuste sery, czerwone wino, ignorował lekarzy, którzy kazali mu przejść na dietę. Żył na całego, szybko odszedł. (fragment książki)
Nazywa się Matthew Tyrmand. Lubi swoje nazwisko. Lubi być synem Leopolda, choć właściwie nigdy nie miał ojca. Żyje w dwóch światach, które dzieli ocean. W Ameryce włóczył się po Brooklynie i zarabiał na Wall Street. Często odwiedza Polskę. Zawsze odwracał się za polską flagą i pięknymi blondynkami.
Prócz uwielbienia dla pięknych kobiet, ojciec przekazał mu w genach niezgodę na głupie ideologie i skłonność do gadulstwa. Nie zdążył jednak przekazać swojej ojcowskiej miłości. Niedawno założył profil na Facebooku i natychmiast zasypały go wiadomości: "Rany boskie! Matthew Tyrmand - Leopold, tylko bez okularów". Przestał być synem bez ojca.
Zna anegdoty o jego barwnych skarpetkach i miłości do jazzu. Namiętnie kolekcjonuje wydania Złego, choć czytał go tylko po angielsku. Nie zna polskiego, więc Google przetłumaczył jego podanie o polski paszport. Teraz może szukać taty także w Polsce. Są do siebie podobni. To Tyrmand, syn Leopolda.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Opowieść o amerykańskim okresie życia autora Dziennika 54. Przewodniczką po nim jest trzecia żona Tyrmanda, Mary Ellen Tyrmand, matka ich dwojga dzieci. Ta amerykańska Żydówka, niemająca związków z Polską, która poślubiła go wbrew woli matki, mówi o wspólnie spędzonych piętnastu latach, do nagłej śmierci Tyrmanda 19 marca 1985. Wraz z niepublikowaną dotychczas korespondencją ich obojga (niemal sto listów!) pokazuje inne oblicze dawnego "pornografa", który po latach gorszył się nawet Playboyem. Książka zawiera wiele nieznanych fotografii rodzinnych Tyrmandów.
UWAGI:
Indeks. Tekst częśc. tł. z ang.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Książka o człowieku, który dla części swego środowiska był moralnym drogowskazem, jednym z niewielu, którzy mieli odwagę odmówić kolaboracji z reżimem, dla reszty tylko niepoważnym bikiniarzem.
UWAGI:
Bibliogr. s. 273-274. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 005358 od dnia 2024-04-30 Wypożyczona, do dnia 2024-06-29